sobota, 21 maja 2011

Gaga - jednak to już nie to

Świeżo po przesłuchaniu nowej płyty Lady Gagi postanowiłem podzielić się swoimi odczuciami. Pierwsza płyta artystki była ciekawą popową mieszanką rytmów. W zasadzie, każda piosenka na tej płycie była ciekawa i dała się od początku do końca lubić. Na drugim krążku zatytułowanym "Monster" wokalistka nieco mocniej zaznaczyła swoją pozycję jako popowej gwiazdy. Hity takiej jak "Alejandro" czy "Bad Romance" na długo zagościły na listach przebojów. Nie jednokrotnie towarzyszyły im również liczne kontrowersje.
Krążek "Born This Way", który właśnie trafił do sklepów nieco odbiega stylistycznie od tego czego mogliśmy posłuchać na poprzednich płytach. Jest tutaj dużo gitarowych brzmień i czasem mocnych uderzeń. Jednak cała stylizacja dalej utrzymana jest w mocnym popowym brzmieniu. Oceniając całość jednak nie tryskam wielkim entuzjazmem. Płyta jest w dużej mierze mało oryginalna. Wiele piosenek mam wrażenie jakbym już gdzieś słyszał. Moją uwagę na pewno przykuły dwa utwory "Americano" i najnowszy singiel "The edge of glory". Obydwie piosenki fajnie pasują do samochodu, zwłaszcza jak się rozpędzi do dużych prędkości to można wpaść w ciekawy trans.
Podsumowując jest poprawnie ale po Lady Gadze mogliśmy spodziewać się czegoś ciekawszego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz